Enea IRONMAN 70.3 Gdynia – powrót do rywalizacji_1.jpg
Uwaga. Przeglądasz artykuł starszy niż rok – informacje w nim zawarte mogą być nieaktualne

Enea IRONMAN 70.3 Gdynia – powrót do rywalizacji

Imponujący występ Magnusa Ditleva (DEN) pozwolił mu odnieść zwycięstwo w zawodach Enea IRONMAN 70.3 Gdynia 2020. W rywalizacji kobiet pierwsze miejsce zajęła Lisa Norden (SWE), która prowadziła od startu do mety. Organizacja pierwszego weekendu z cyklu IRONMAN, od czasu wybuchu pandemii, wymagała wyjątkowych środków bezpieczeństwa.

Na mecie tegorocznej edycji Enea IRONMAN 70.3 Gdynia jako pierwszy zameldował się 23-letni Duńczyk Magnus Ditlev. Na pokonanie dystansu 1,9 km pływania, 90 km jazdy rowerem i 21,1 km biegu Ditlev potrzebował 03:42:37. Na podium obok niego znaleźli się Brytyjczyk Thomas Davis (03:44:57) i dwukrotny mistrz świata, Niemiec Patrik Lange (03:45:50).

– Najtrudniejszy był etap biegowy, ale jeśli naprawdę chce się wygrać, to można znaleźć dodatkową motywację – powiedział Magnus Ditlev, triumfator Enea IRONMAN 70.3 Gdynia 2020.

Wśród pań najszybsza była Lisa Norden. Szwedzka wicemistrzyni olimpijska z Londynu triumfowała z czasem 04:19:15 (25. wynik w klasyfikacji generalnej). Druga była Niemka Caroline Lehrieder (04:23:45), a trzecia – Brytyjka Kimberley Morisson (04:29:42).

Ten rok jest niezwykle trudny, ale dziś wszystko ułożyło się po mojej myśli. To zwycięstwo jest niezwykle cenne, ale jeszcze lepiej ponownie czuć emocje związane z rywalizacją – powiedziała Lisa Norden, triumfatorka Enea IRONMAN 70.3 Gdynia 2020.

Niedzielną rywalizację profesjonalistów poprzedziły sobotnie starty w sprincie i sztafetach, na dystansie 750 m pływania, 20 km jazdy na rowerze oraz 5 km biegu. W kategorii open triumfował 18-letni Marcin Stanglewicz, który na mecie zameldował się z czasem 59:50. Wśród pań triumfowała ósma w klasyfikacji generalnej Alicja Pyszka-Bazan. Finiszowała w czasie 01:08:38.

Gdyńskie zawody z cyklu IRONMAN już szósty rok z rzędu wspierała Enea, koncern energetyczny i wicelider w produkcji energii w Polsce. Firma wystawiła w zawodach także swoich pracowników, którzy na co dzień trenują w ramach projektu Enea Team.

Triathlon wymaga ogromnego zaangażowania i konsekwencji w treningu, a podczas samych zawodów sportowcy muszą pokonywać własne słabości. Cieszymy się, że możemy ich w tej walce wspierać. Rosnąca popularność zawodów Enea IRONMAN 70.3 Gdynia to dla nas powód do zadowolenia i znak, że energia od Enei jest doskonale wykorzystywana – powiedział Paweł Szczeszek, prezes Enei.

Enea, jak co roku, zbudowała na plaży dla kibiców strefę rodzinną, w której m.in. można było przygotować ekologiczne gadżety do kibicowania, spróbować swoich sił na torze przeszkód, zbudować zamek z piasku, czy skorzystać z toru skimboardowego. Dużym zainteresowaniem cieszyła się także możliwość przygotowania sobie zdrowego koktajlu, dzięki specjalnie przymocowanemu do roweru blenderowi.

Tegoroczna edycja Enea IRONMAN 70.3 Gdynia odbyła się w reżimie sanitarnym związanym z pandemią koronawirusa. Organizatorzy stosowali się nie tylko do wszystkich obostrzeń i zaleceń wynikających z przepisów polskiego prawa, ale również do specjalnych wytycznych stworzonych przez centralę IRONMAN. Filarami programu Athlete Smart: Return to Racing są edukacja, dystans społeczny, minimalizacja punktów kontaktu, samowystarczalność zawodników oraz badania przesiewowe.

– Chciałbym bardzo podziękować wszystkim sportowcom, wolontariuszom i całej obsłudze za doskonałą współpracę i zrozumienie dla dodatkowych środków bezpieczeństwa, które wprowadziliśmy podczas imprezy. Wierzę, że w ten weekend zrobiliśmy kolejny krok naprzód, pokazując, że imprezy IRONMAN mogą być organizowane w bezpieczny sposób, nawet w sytuacji pandemii, a przy tym nadal są atrakcyjne i pozwalają sportowcom cieszyć się rywalizacją i spełniać ich marzenia – powiedział Michał Drelich, dyrektor wyścigu.

Zawodnicy, profesjonaliści i amatorzy, już czekają na kolejną edycję Enea IRONMAN 70.3 Gdynia w 2021 roku.