Stacja Enei Operator (Czechowo, woj. wielkopolskie).JPG

Enea Operator przywróciła już zasilanie do ponad tysiąca miejscowości i do 140 tys. Odbiorców z woj. wielkopolskiego i kujawsko-pomorskiego

Ponad 220 brygad energetycznych Enei Operator bez przerwy pracuje nad usunięciem skutków nawałnic, które w nocy z piątku na sobotę przeszły nad województwami obsługiwanymi przez firmę. Wszyscy dostępni specjaliści są zaangażowani w akcję. Do przywracania dostaw energii elektrycznej został użyty również specjalistyczny sprzęt, ponad 140 samochodów, prawie 50 podnośników oraz 10 dźwigów.

Brygady elektromonterów przywracają zasilanie w bardzo trudnych warunkach. Do wielu miejsc nie można było dojechać, ponieważ część lokalnych dróg była zablokowana przez połamane drzewa i konary. W kulminacyjnym momencie, czyli w piątkową noc, na terenie obsługiwanym przez Eneę Operator bez napięcia było 14 Głównych Punktów Zasilających, 7 268 stacji elektroenergetycznych SN/nN, a uszkodzonych zostało 313 linii średniego napięcia oraz aż 24 kluczowe dla systemu linie wysokiego napięcia 110 kV. Problemy z dostawami prądu dotknęły ponad 2 000 miejscowości.

Dzięki wysiłkowi i zaangażowaniu setek energetyków pracujących w trudnych warunkach, liczba awarii znacząco się zmniejszyła. W niedzielny poranek bez napięcia jest już tylko 1 Główny Punkt Zasilający, 2 856 stacji SN/nN, 187 uszkodzonych linii średniego napięcia i 11 linii 110 kV. Od piątkowej nocy Enea Operator przywróciła dostawy energii elektrycznej do ponad 1 000 miejscowości.

– Najtrudniejsza sytuacja nadal jest w okolicach Gniezna, Wrześni, Nakła i Chojnic. Tam skierowaliśmy najwięcej brygad i sprzętu. Skala zniszczeń w tych regionach jest olbrzymia, trudno nam porównać skalę szkód z jakimikolwiek doświadczeniami z przeszłości. W województwach kujawsko-pomorskim i pomorskim zostało uszkodzonych najwięcej linii wysokiego napięcia. Tylko na jednej linii 110kV relacji Sępólno – Koronowo musieliśmy uprzątnąć 10 drzew, a do wymiany jest kilkanaście złamanych lub uszkodzonych betonowych i stalowych słupów. A to zaledwie jeden z wielu przykładów na to, jak niszczycielską siłę miał żywioł i jak bardzo zniszczona została infrastruktura energetyczna – powiedział Andrzej Kojro, prezes Enei Operator.

W wielu miejscach trzeba będzie odbudować setki metrów linii od podstaw, ponieważ wiatr nie tylko zerwał przewody, ale również połamał betonowe i stalowe słupy. Sprawne przywracanie dostaw energii elektrycznej jest możliwe dzięki zaangażowaniu i ofiarnej postawie pracowników i firm współpracujących z Eneą Operator, a także bardzo dobrej współpracy ze sztabami kryzysowymi, Strażą Pożarną i innymi służbami oddelegowanymi do usuwania skutków nawałnic.

– Chciałbym bardzo podziękować wszystkim za dotychczasową pomoc i zaangażowanie, bez którego w tych bardzo trudnych warunkach nie udałoby się szybko przywrócić zasilania ponad 140 tysiącom naszych Klientów. Równocześnie proszę wszystkich tych z Państwa, którzy nadal cierpliwie czekają na prąd o jeszcze odrobinę cierpliwości. Robimy wszystko, co w ludzkiej mocy, by jak najszybciej przywrócić normalność  – dodał prezes Andrzej Kojro.